Jesienne być czy nie być.
Pewna pani zapytała mnie za co lubię jesień. Ciężka sprawa, bo tak naprawdę nie lubię jesieni. Robi się wtedy jakoś mroczno, cicho, smutno, ale, ale czy na pewno jesień nie ma żadnych uroczych stron?! Usiadłam. Pomyślałam, a poniżej prezentuję efekt moich refleksji.
Jesienią, gdy słońce świeci,
chcę być całą sobą
w żółtych cieniach
przez liście rzuconych.
Zawisnąć choć na chwilę
w pomarańczowych odblaskach
na drzewach,
w rudym futrze wiewiórki.
Jednak gdy deszcz zacznie padać,
chcę zasnąć na wieki
lub tylko przeczekać
do zieleni wiosny.
Deszcz na kawałki mnie rozrywa,
części znane i nieznane,
nierozumiane,
zapomniane.
Chcę przestać istnieć.
Czas jest iluzją,
powiedz sobie,
gdy znów ci każą,
przesunąć zegar
do tyłu,
do przodu.
Jesień jak czas nie istnieje.
Jedynie snuje się po głowie
i w snach szaleje.
Ławka, na której siedziałeś,
stoi pusta,
zimna, opuszczona,
pokryta mgłą zapomnienia.
Tęskni jak ja
za twoim dotykiem,
oddechem.
Wzdycha.
Płacze razem
z deszczem.
W słońcu
się ożywia
na chwilę.
Przypomina sobie lato.
Jeśli wrócisz kiedyś,
pamiętaj, żeby ją odwiedzić.
Sama nie wiem,
dlaczego ja nie lubię
jesieni.
Za deszcz?
Za smutek?
Tęsknotę za cieniem
czegoś, co odeszło?
Za ludzkie
skrzywione miny?
A może za szarą kurtkę?
Za czapkę i szalik,
które czekają
na mnie w szufladzie?
Za dzień krótki?
Za mgłę?
Za ostrożny słońca blask?
Ach, to takie trudne,
ale staram się
spojrzeć na jesieni
barwną stronę.
P. S. I tyle moich refleksji. Podobały Wam się? Lubicie czytać moje wiersze? Może podzielicie się ze mną własnymi refleksjami na temat jesieni.
Nie muszę chyba powtarzać, że wszystkie komentarze mile widziane.
A ja lubię jesień. Za kolory, za mgłę, za ciepły szalik, szelest liści, krople deszczu... i twoje wiersze :)
OdpowiedzUsuńTo ostatnie najbardziej mi się podobało. Na pewno jeszcze nie raz się pojawią jakieś moje wierszowane refleksje.
OdpowiedzUsuńNaprawdę lubisz krople deszczu? Szelest liści owszem ja też, ale krople deszczu, ciekawe. I ta mgła też ciekawe. Jesteś romantyczką Karolino.
Piękny, nostalgiczny wiersz Aniu. Kocham jesień za jej blaski i cienie. Chociaż jak piszesz nie lubisz jesieni to jednak piszesz o niej pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, że Ci się podobało.
OdpowiedzUsuńJa jednak lubię tylko za blaski.
Jesienne refleksje są tak zróżnicowane gdy się człowiek zapatrzy na Anię. Dostrzega rudzielca w deszczu na ławeczce zapomnianej, aż do wiosny tej z wybujałą zielenią oraz widzi poetkę ubarwioną złotą polską jesienią. Z fantazynie włożoną czapeczką i szalikiem co nie zasłania szyi szczelnie we mgle i deszczu wraca do domu by pisać wiersze jesienne.
OdpowiedzUsuńPani Anno, wspaniała poezja odganiająca smutek i przygnębienie - odczuwam przyjemność i zadowolenie.
Wiele serdeczności.
Ukłony i byle do wiosny!
Pozdrawiam! KN
Dziękuję. Cieszę się, że się podobało. Zapraszam do innych wierszy i opowieści również.
UsuńPozdrawiam.
Piękny wiersz. Ja lubię każdą porę roku, bo w każdej z nich ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńTak. Teoretycznie i dla mnie każda. W praktyce różnie bywa.
UsuńJestem zachwycona Twoimi wierszami... Są przepiękne... Lubię jesień, zawsze lubiłam, ciepłe swetry i skarpety, bliskość łóżka i nostalgię, romantyzm, który mi się włącza chociaż nie raz sobie obiecuję, że tak nie będzie :) A później napawam się tymi chwilami przesadnego myślenia lub odwrotnie, nie myślenia żadnego :) Chyba też po prostu nauczyłam się akceptować wszystkie pory roku i staram godzić z upływającym czasem, o którym spadające liście nieuchronnie przypominają... Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że moje wiersze Ci się podobały. Dziękuję, że podzieliłaś się swoimi refleksjami dotyczącymi tej pory roku. Rzeczywiście daje do myślenia. Poza tym można odpocząć i poczytać. Moja ulubiona czynność. Nie ma też tak jak latem presji wyjazdu. To znaczy nikt już nie mówi, że za chwilę gdzieś pojedzie, w jakieś piękne miejsce, a ty się nie zastanawiasz, a co ze mną, pojadę, nie pojadę i gdzie i jak będzie i znów to pakowanie. Dlatego warto lubić jesień za odpoczynek między innymi od wyjazdów i za możliwość siedzenia i czytania.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wiersze
OdpowiedzUsuńJesień jest piękna! Przyciąga swoimi barwami!
OdpowiedzUsuńTo prawda. Co jak co, ale barwy jesieni są wspaniałe.
UsuńDla mnie jesień to wyciszenie. Wyhamowanie z gwarnego lata i taki przejściowy czas do zimy. Czasami ją lubię, a czasami mnie dobija pogodą. Trzeba jednak szukać piękniejszych stron, prawda?
OdpowiedzUsuńOczywiście i stąd moje wiersze i obrazy. Nie można skupiać się tylko na tym, co nam się nie podoba.
UsuńZ tym wyciszeniem masz rację. Nie słychać już ptaków. Tylko szelest liści pod stopami.
Fajne są Twoje refleksje :)
OdpowiedzUsuń