Jesiennie.
Po raz kolejny jesień za oknami. Piękna, gdy jest ciepło i słońce świeci. Mieni się radosnymi barwami, a jednak nadal nie potrafię spojrzeć na nią w przyjazny sposób. Może przeszkadzają mi zbyt krótkie dni? Może dokucza pamięć minionych wakacji? I stąd moje myśli takie, nie inne? A właściwie jakie?
Zeschnięty
liść na drodze jak miłość na bruk wyrzucony.
Kiedyś zielony, teraz brązowy, nijaki.
Czas wyrył w nim dziury.
Pamięć piękna odeszła.
Zostały resztki zbędnych uczuć.
Martwa
Pochylasz się.
Chcesz mnie ożywić pocałunkiem.
Wyłowić z otchłani.
Krzyczysz.
Nie pozwalasz.
Nic z tego.
Uciekłam.
Nie wrócę.
Nie czekaj.
Obraz z tej strony. |
Bajka w wielkim mieście.
On i ona w jednej chwili ważni dla siebie.
Zakochani.
Ręce splatają razem z obietnicami.
Ile trwa wieczność?
Wiosna, lato, jesień.
Namiętność spada z drzewa.
Mrok owija do snu ciała spragnione.
Jesienią
Las grzmi ciszą.
Wiatr śpiewa zamiast ptaków.
Słońce się gdzieś spieszy.
Dzień ucieka.
Kolory się bawią.
Mnie nie ma.
Zawinięta w koc
powoli przestaję istnieć.
Zielona herbata
Zawsze i wszędzie.
Nigdy i nigdzie.
Słowa przez wiatr wydrążone,
niepotrzebne
nieaktualne,
wystrzępione.
Pod nimi wciąż ostre kolce.
Powoli zapominam, pijąc zieloną herbatę.
P. S. A jakie są Wasze uczucia związane z jesienią?
Piękna filiżanka :) faktycznie zapachniało jesienią
OdpowiedzUsuńFiliżanka z pixabay.
UsuńDziękuję.
jesień uwielbiam za kolory, mgły, chłodek i krótkie dni, bo bez wyrzutów sumienia mogę wejść pod koc i czytać ... twoje wiersze :)
OdpowiedzUsuńTo ostatnie najbardziej mi się podoba :)
UsuńPiękny wpis, poruszający... W tych wierszach jest jesienna melancholia, ale chyba i coś więcej... okruchy bólu, smutku, który jest w każdym z ans...
OdpowiedzUsuńNie przestawaj istnieć, Aniu.
Istnieję. Dziś przeglądam te stare wiersze. A Ty jesteś jeszcze?
UsuńTakie delikatne te wiersze. Pasuje do nich ta zielona herbata :))
OdpowiedzUsuńZielona do wszystkiego pasuje :)
UsuńTwoje odczucia sa dość smutne - koniec, zniszczenie, śmierć😥 choć utwory bardzo mi sie podobają to ja widze jesień bardziej pozytwnie. Po pierwsze odpoczynek od upałów🌞, cieple i miekie swetry, koce😍 i wygoda i swoboda. Troche deszczu tez jej potrzebnego naturze szczególnie po gorącym lecie, wiec nawilzenie i regeneracja w pewien sposób.
OdpowiedzUsuńI krotki wierszyk odemnie( taki na kolanie pisany):
Deszcz kroplami nawilży grunt marzeń
To co wysuszone za lata odrodzi sie na chwile
Zyciem zakwitnie raz jeszcze
Nim w czerwieniach i żółciach utonie
Chłód wiatru plaszczem cieplym zatrzymaj
Okryj sie puchem wspomnień wakacji minionych
Kubek hetbaty goracej posmakuj
W jesiennej ciszy uslysz własne pragnienia
😃
Dziękuję za wiersz. Własne pragnienia najlepiej słyszę latem, gdy ciepło
Usuńi mogę zrzucić te wszystkie sweterki i koce i wreszcie poczuć lekkość swojego ciała.
Deszcz pojawia się również latem i wiosną. Nie tylko jesienią. Tak więc,
nie przekonują mnie Twoje słowa. Jesień dla mnie jest właśnie taka, nie inna, nawet
teraz, gdy to piszę w 2021 roku.
A ja lubię jesień. Jestem trochę za bardzo nostalgiczną osobą i dlatego chyba. Jesień zmusza mnie do wspomnień i refleksji. Poszukiwanie "odpowiedniego" liścia, tego jednego, jedynego liścia-ideału...
OdpowiedzUsuńDziwne, że tylko jesienią ludzie są tacy skłonni do refleksji. Latem, wiosną
Usuńbiegają i na nic nie mają czasu. Jesienią nagle czas odzyskują i zaczynają myśleć
nad życiem. Ale ja też myślę, choć przeważnie o zbliżającej się zimie i szarości
nagich pozbawionych liści drzew.