Czekając na wiosnę.

Czekam na nią już od jesieni. Czekam jak na Godota, który się nie pojawia, ale przecież przyjdzie. Niestety również minie i znów zacznę czekać. Przestrzeń wypełniam myślami i uczuciami. Jakimi?


Czekanie.

Czym jest czekanie dla ciebie?
Patrzeniem na ścianę?
Milczeniem od słów nabrzmiałym?
Pustką czy dwoma kotami?
Siedzą i patrzą na zegar i nic nie pojmują.
Tylko im się wydaje, że wiedzą.
I ciebie mierzą z góry.
Odstajesz czy pasujesz? 
Czas mija.
Czujesz się nieswojo.
Czekanie trwa wieczność.
A potem nagle koty odchodzą.
Oddychasz ze swobodą.


 Słowa.

Niejasne, zbyt ciasne.
Musisz zdjąć głowę.
Dopiero wtedy poczujesz ulgę.
Cisza nerwy ukoi.
Zapomnisz, że słowa istniały.
Tylko ten człowiek obok.
Gada bez przerwy.
Rozbija cię na atomy.
- Zamknij się - krzyczysz.
On się śmieje.


Nie mów nic.

Nie mów nic proszę.
Słowa nas podzielą.
W ciszy dotrzemy do siebie.
Słyszysz?
Maski zrzucone.


Zielono.

W głowie, w sercu, na świecie, wszędzie.
Zieleń tańczy.
Nadzieja się śmieje.
Czas jakby stanął w miejscu.
Wiosna i ja znów radosna.



P. S. Lubicie wiosnę? Czy może jednak wolicie jesień, bo taka kolorowa i daje mnóstwo czasu do siedzenia w domu z książką? A może zima, bo nie za ciepło? Jaka jest Wasza ulubiona pora roku i jakie myśli z nią związane?




.



 

Komentarze

  1. Każdą porę roku lubię poza upalnym latem. Koty super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę Ci tego, że lubisz zimę i jesień. Też bym tak chciała.

      Usuń
    2. I miło, że Ci się koty podobały.

      Usuń
  2. Lubię wszystkie cztery pory roku. Każda jest cudowna na swój sposób i daje swoje, inne wrażenia. Trzeba tylko odpowiednio się ubierać i odżywiać aby móc w pełni korzystać z dobrodziejstw każdej pory. Ja już umiem się delektować wszystkim... Koty też kocham, chociaż mam psa. Koty niańczę u moich rodziców :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam psa, nie koty. Jednak koty zdarzają się częściej na obrazach, zdjęciach niż psy. Taka trochę dyskryminacja, nie uważasz?
      Ubieram się zawsze stosownie i jem lub staram się jeść, jednak nastrój zawsze mam lepszy, gdy wokół zieleń, wszystko kwitnie i ptaki się odzywają. Ciszy zimowej, bieli i szarości nagich drzew nie lubię, a jesień mimo kolorów też nie robi na mnie pozytywnego wrażenia.
      Może z powodu coraz krótszego dnia i zmiany czasu. Pracuje nad tym, by akceptować wszystkie pory roku. Niezwykle to trudne, ale czy wszystko musi być łatwe.

      Usuń
  3. Jesień, bo jest kolorowa. Daje wytchnienie po gorącym lecie, częściej wtedy wychodzę z domu, dużo "przesiaduję" gdzieś w przyrodzie. Na drugim miejscu jest zima, bo mróz mi za pan brat, a i śniegiem nie pogardzę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie. Kolory jesieni owszem piękne, ale te krótkie dni już nie bardzo i ta cisza, gdy ptaki przestają śpiewać, wydaje się straszna. A zimą dla mnie za zimno. Jak śnieg spadnie nie mogę chodzić tam, gdzie chcę z moim niezbyt towarzyskim psem. Każda droga nie jest odśnieżana. Poza tym po śniegu w śniegowcach ciężko się chodzi. Dlatego wolę wiosnę. Ubranie chudnie, wokół kwitną kwiaty, więcej słońca i jakoś mi lżej na sercu.

      Usuń
    2. Do spacerów planuję sobie kupić nakładki na buty żeby nie obawiać się nieopiaszczonych dróg. To takie maleńkie wypustki, które powodują, że but się nie ślizga. Trzeba kombinować.
      Cisza mi nie przeszkadza, zresztą zimą są wróble i sikory, więc trudno raczej o ciszę gdzieś w parku. No a cała reszta mankamentów to po prostu odpowiednie ubrania, żeby przed wiatrem i deszczem chroniły. Przecież bez tego wszystkiego to bym non stop przeziębiona chodziła, bo nie lubię siedzieć w domu.

      Usuń
    3. Mam ocieplane kalosze. Jednak uczucia brnięcia przez głęboki śnieg w żaden sposób nie usuną, a uczucie to do miłych nie należy. Gruba kurtka i sweter też jest w moim użyciu i też nie kasuje wrażenia jakby się na sobie nosiło całą szafę. Wrony, gołębie i wróble z kolei nie zastąpią wiosennych ptaków i ich śpiewu. W ogóle nie da się ich porównać z tamtymi.
      Poza tym nie choruje. Mimo to samopoczucie zimą i jesienią spada mi w dół.

      Usuń
  4. Lubię listopad, bo wtedy jest taka cisza w lasach i na bagnach, ale najbardziej czekam zawsze na lato i wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciebie ta cisza cieszy, uspakaja, a mnie dołuje. Może dlatego, że wtedy lepiej słyszę odgłosy z pobliskiej ulicy. Poza tym listopad kojarzy mi się ze świętem zmarłych i nostalgicznymi wspomnieniami, za którymi nie przepadam.

      Usuń
  5. Wiosna to moja ulubiona pora roku! I bardzo nie lubię zimy - a wczoraj do nas wróciła i wszystko mamy ośnieżone!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dzielmy te same uczucia wobec zimy. Mam nadzieję, że to krótki atak i że przyjdzie wiosna :)

      Usuń
  6. Wow :) super. Co do mnie lubię w sumie wszystkie pory roku. Czasami tylko nie lubię kilku dni w tych porach roku. Jak piękna potrafi być zima, cicha gdy wszystko pod białą skrzącą puchową pierzyną o wschodzie czy zachodzie. Jak pięknie wyglądają drzewa z kroplami deszczu pozbawione już liści a jeszcze bez liści. Miliardy pozawieszanych brylantów się skrzy na nich. Hojnie obdarowała te suche gałęzie natura. Pierwsze liście. Pierwsze wiosenne słońce i lato z tysiącem barw. O jesieni nawet nie wspomnę :) Właściwie nie ma brzydkiej pory roku. Tylko my przez pryzmat naszych uczuć dopatrujemy się brzydoty. W sumie intrygujące :) Pozdrowienia ciepłe zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bez nas nie ma ani piękna ani brzydoty. Świat jest jaki jest. Ludzie dodają do niego swoje oceny, nastroje. Zima więc taka, a nie inna i owszem mnie się wydaje też piękna pod warunkiem, że mogę na nią patrzeć przez okno i nigdzie nie muszę wychodzić, nie muszę pokonywać śliskiego podłoża, brył śniegu i czekać godzinami na autobus. Patrzę sobie tylko na nią z pewnej bezpiecznej odległości. Z tej odległości wszystko jest urocze i romantyczne. Nic tylko pisać wiersze. Jednak bliskie spotkanie już nie takie wspaniałe, cudowne. I o tej bliskiej perspektywie myślę, tworząc wiersze. Gdybym pomyślała o tej odległej, mogłabym rozpływać się w zachwycie nad cudem przyrody.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty