Jestem za krótka.

I stąd dzisiaj krociki czyli małe formy literackie zamiast długich ciągów dalszych, chociaż pewnie te drugie bardziej chcielibyście przeczytać. Jednak mam nadzieję, że podobnie jak ja znajdziecie w krocikach coś dla siebie.
Autor: Salvador Dali.
Jestem za krótka.

Jestem za krótka i dlatego wolno przemierzam przestrzeń. Nie potrafię dogonić swoich bohaterek, gdy biegną nie wiadomo dokąd.

Uciekają przede mną? Albo dowiedziały się, że w pobliskim markecie ogłosili promocję na banany bez podtekstów erotycznych i udawania, że obecna na półkach sztuka mięsa jest czymś więcej niż tylko sztuką mięsa, kawałkiem świni, nie smoka z Gry o tron. Klienci wybierają najładniejsze porcje i złoszczą się kiedy kierownik marketu zabiera je na zaplecze jakby sam chciał wszystko zjeść. Tak nie może być. Nawet moje bohaterki podnoszą pięści w górę.

Jestem za krótka, żeby wszystko zrozumieć, powiedzieć z satysfakcją, już wiem i zaraz dołączyć do kolejki po wyborną sztukę mięsa. Razem z innymi krzyczeć na kierownika, żeby zaraz natychmiast oddał mi smakowite żarcie. Czekam więc na przystanku przy markecie. Czekam, aż moje bohaterki wyjdą wreszcie nasycone albo głodne, bo jednak nie dostały tego, co chciały i muszą same upolować konsumcyjny artyzm.



Manekin.

Pamięta, że stał wśród innych jemu podobnych. Wdychał kurz sali magazynowej. Nie myślał, nie czuł, nie marzył, a jednak śnił, że przyszła wróżka i zamieniła go w prawdziwego człowieka, takiego przez duże p. Elegancko ubrany przemierzał ulice centrum miasta. Zaglądał do pubów, kawiarni, kin, teatrów, wszędzie tam, gdzie gromadzili się ludzie. Patrzył jak się zachowują, jak trzymają filiżanki z kawą, przechylają butelki z piwem, zaciągają się papierosem, uśmiechają się, krzywią, robią zamyślone miny. Wystarczyło ich naśladować, żeby stać się takim samym, więc naśladował. Na swoje mądre miny i słowa poderwał kilka dziewczyn. Zaliczył z nimi szybki seks w zaułkach ulicy pod ścianą. Niektóre zaprosiły go do hotelu. One doznawały rozkoszy, a on obojętności. Ludzie nadali mu honorowe obywatelstwo, ponieważ potrafił liczyć jak komputer, pisać jak genialny pisarz, malować, robić kilka rzeczy naraz. Jak idealny uczeń wiedział wszystko. Nieważne, że tego nie czuł. Podziwiali go, dopóki nie wymyślili innych, lepszych od niego - androidów.

Ale to tylko sen. Manekin nadal stoi pokryty warstwą pajęczyny. 

Autor: Hector Toro.

 Wszystkie książki świata.

Gdyby przeczytał wszystkie książki świata i tak nie zdobyłby wiedzy, której tak pragnął.

- Ale czy dałby radę przeczytać? - zamyślił się Marian nad książką podrzuconą mu przez jednego z Graczy. - I jak już by przeczytał, czy nie spotkałby go los podobny do mojego? Marian westchnął. Prawdopodobnie pragnienie wiedzy popchnęło go, Mariana w niewłaściwą stronę. Sprawiło, że zainteresowali się nim tajemniczy osobnicy. Zaczęli go śledzić i najgorsze tylko on ich widział. Nawet Ania, jego przyjaciółka ze szkoły, niczego nie zauważyła, więc  nie pomogła, bo jak mogła pomóc. Marian uciekał, chował się, ale nic to nie dało i tak go dorwali, a teraz zmuszali do czytania jeszcze większej ilości książek, żeby jego wiedza stała się szersza i żeby zrozumiał. Co miał zrozumieć? Nie powiedzieli. Jedynie, że nic gotowego nie podają na tacy, nawet jedzenia. Sam musi iść do kuchni i zrobić sobie coś ze składników włożonych do lodówki. Nie, żeby narzekał,bo akurat gotować lubił. W jakiś sposób proste czynności kulinarne go uspakajały. Jednak te narzucone lektury. Książki, które przypominały mu szkołę, czas zabrany przez podobno mądrzejszych dorosłych. Czuł się tak samo jak wtedy z tą małą różnicą, że w szkole mógł chociaż trzymać pod ławką interesującą lekturę. Tutaj Gracze zabrali mu wszystko razem z telefonem, żeby przypadkiem nie przyszło mu do głowy kontaktowanie się ze światem zewnętrznym. Siedział tu jak w luksusowym więzieniu. Niczego mu nie brakowało i jednocześnie wszystko zostało odwrócone na drugą stronę. Marzył o ucieczce. Raz mu się udało. Pobiegł wtedy do Ani, ale oni szybko go wytropili, sprowadzili z powrotem. Przy okazji poprawili zamki. Czy pojawi się następna szansa i jak czytać, żeby nie czytać, żeby wiedza nie wchodziła do głowy, bo naprawdę jej nie potrzebuje?

- I co? - zapytał Gracz numer jeden Gracza numer dwa.
- Wciąż to samo. Marian nie chce przyswajać wiedzy.
- Powiedziałeś mu, że go zlikwidujemy, jeśli nie będzie spełniał naszych oczekiwań?
- Nie, ale...
- Jeszcze jedno słowo i ciebie też zlikwiduję.



P. S. I tyle na razie. Napiszę więcej, gdy poczuję się dłuższa, nie za krótka.





 


Komentarze

  1. Lubie krociki, bo szybko się czyta a długo potem o myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie krótkie formy. Czasem mało słów a dużo treści. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nie zawsze to co długie jest warte czytania, chociaż podobno o gustach się nie dyskutuje:)

      Usuń
  3. Hey great websites!! Fellow .. Terrific .. Terrific .. I’ll lesezeichen your internet site and then use the nourishes
    also¡KI’m happy to search for a considerable amount of useful
    details right here from the send in, everybody acquire supplementary methods in connection with this, i appreciate discussing.
    . . . . .

    OdpowiedzUsuń
  4. Hello there! This is kind of off topic but I need some help from an established blog.
    Is it hard to set up your own blog? I'm not very techincal but I can figure things out pretty quick.
    I'm thinking about making my own but I'm not sure where to begin. Do you have any points or suggestions?
    Appreciate it

    OdpowiedzUsuń
  5. Thank you for sharing your thoughts. I really appreciate your efforts and I
    will be waiting for your further post thank you once
    again.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty