Czwarty jeźdźiec.

Pojawił się chwilę po tym jak skończyłam pisać o Strupku, Gniewku i Płaczku. Nakrzyczał na mnie, że o nim zapomniałam, a to on, nie oni, gra główną rolę. On jest najstraszniejszy i jego ludzie naprawdę się boją.

Autor: Krzysztof Żyngiel.

Nie wierzę.

Nie wierzę, lecz trochę się boję. Nie wierzę, że on to w rzeczywistości ona. 
W dodatku nie chce mi zdradzić swojego imienia. 

- Wystarczy, że znasz imiona moich przybranych braci.
- Przybranych?
- Tak, bo, gdy się urodziłam żaden nie chciał mieć ze mną do czynienia.
- Tak się bali?
- Nienawidzili mnie.
- Matka też?
- Ona zaprowadziła mnie do domu dziecka.

Patrzę na nią i zastanawiam się, co w niej takiego strasznego, co sprawia, że wolałabym, żeby sobie poszła.

- Czego chcesz ode mnie? - chcę wiedzieć.
- Prawdy i sprawiedliwości - ona się do mnie uśmiecha jak kot, który zobaczył mysz i za chwilę ją pożre.
- Jak mam się do ciebie zwracać, skoro nie podałaś swojego imienia?
- Bezimienna albo nie, czekaj, mów do mnie Zaraza.

- Łał - myślę sobie - wystrzeliła z grubej rury, zwłaszcza teraz, gdy za oknem szaleje paskudne choróbsko.
Widzę zadowolenie na jej twarzy i zastanawiam się, czy potrafi czytać w myślach.
- Tak, to moje dzieło.
- Znaczy co? 
- Paskudne choróbsko.
- Nie wierzę.
- Czyżby?
Ona wie, że zasiała we mnie wątpliwość, niepokój, obawę, że spełnią się jej zaklęcia, jeśli takie na mnie rzuci.

Nie taki diabeł straszny, jak go malują.

- Spójrz w lustro - radzi mi jakaś niewidzialna istota. Patrzę więc i  widzę, że obok mnie w pokoju na krześle siedzi nie straszliwa baba, ale małpa z oczami Bazyliszka. Wiem, już, że pozostali jeźdźcy nie są jej braćmi, nigdy nimi nie byli. Ona tylko marzyła, że należy do ich rodziny. Nawet proponowała im swoją pomoc, jeśli uznają ją za swoją, za człowieka i za siostrę. 

- Biedna, zagubiona istota - myślę sobie i staram się z całych sił unikać jej oczu, bo to one wywołują w każdym przerażenie, niezależnie od tego, czy ogląda, czy nie, horrory.
- Nie chcesz wiedzieć, co robię, że ludzie się mnie boją? - wyrywa mnie z zamyślenia jej matowy głos.
- A powiesz mi?
- Wystarczy, że się uśmiechnę i mają mnie dosyć.
- Godne podziwu - nie potrafię ukryć swojej ironii.
- Nabijasz się ze mnie - złości się ona.
- Ależ skąd.
- Kłamiesz - krzyczy. - Spójrz mi w oczy.

Dźwięk telefonu wybawia mnie od odpowiedzi. To, nie moja, to jej komórka. Chce, czy nie, Bezimienna musi odebrać. Wiem, że musi.

Szczęśliwy koniec.

Wszystko kiedyś mija w świecie pozbawionym wieczności. Każdy niechciany gość w twoim domu kiedyś z niego wychodzi. Bezimienna też sobie idzie. Szef ją wezwał do innej roboty? Czy choróbsko za oknem również zniknie?
- Nie martw się - odzywa się niewidzialna istota.

P. S. Nie martwcie się. Kiedyś to się skończy.


 

Komentarze

  1. Intrygujący rozwój akcji :) Paskudny okres teraz mamy. Niezłe żniwo weźmie. W takich momentach historii z najciemniejszych kątów wyłażą na światło dziwne indywiduum :(. Miejmy ino nadzieję, że jednak większość z nas wyjdzie z tego obronną ręką . Pozdrawiam wieczorkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno z obronną. Trafiam wciąż na doniesienia o osobach, które z tego wyszły :)

      Usuń
  2. Przyszło mi na myśl w kontekście obrazka, że kiedyś przecież skończy jej się paliwo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyszła mi na myśl piosenka Kultu "Jeźdźcy", gdy patrzę na ten obrazek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze będzie pięknie...wierzmy w to...

    OdpowiedzUsuń
  5. Takiej zarazy to ja się nie boję ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Wszystko kiedyś mija w świecie pozbawionym wieczności." - bardzo ładny cytat!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kapitalna forma podzielona na podrozdziały. I sama koncepcja bardzo spójna i "na dziś" Brawa dla Ciebie, bo i uśmiechnąłem się i niepewność jednak została :))
    PS. Twoje komentarze są u mnie. Widać, widać :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Witoldzie, że mnie odwiedziłeś. Latarnik się pojawi na moim drugim blogu: https://lubislowa.pl/
      Teraz już widzę, że moje komentarze są. Odwiedzaj mnie częściej :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty