Słowa.

Świat, w którym żyją, czasem się do mnie przybliża, czasem oddala. 
W pierwszym przypadku podglądam ich przez dziurkę od klucza, 
a w drugim powoli zapominam, że istnieją i wciąż o czymś rozmawiają.

Autor: Andrzej Gudański.

Wydawałoby się, że władcy niebieskiego świata graczy niczego nie może brakować. Tymczasem Lukrecjusz XIII od rana do nocy chodzi z grymasem niezadowolenia na twarzy. Nie rozwesela się nawet w czasie egzekucji wrogów. Kiedyś się śmiał, a teraz marszczy czoło. Nikt nie wie co się stało i na wszelki wypadek wszyscy schodzą mu z drogi. Tylko biedny Pankracy nadworny filozof nie może się chować. Musi usiąść na przeciwko Mistrza Gry, wysłuchać i odpowiadać na zadane pytania i nawet powiedzieć coś od siebie. Naprawdę godna pożałowania jest praca filozofa na królewskiej służbie.

Lukrecjusz ( rzuca niby od niechcenia ): Martwię się.
Pankracy ( myśli ): Nie nowość.
Pankracy ( głośno ): A czymże to, jeśli wolno spytać?
Lukrecjusz: Wolno, a nawet trzeba, bo niby po co cię tu zaprosiłem? Musisz pytać i dawać odpowiedzi. Byle z sensem. 
Pankracy ( kiwa głową ) Tak, oczywiście.
Lukrecjusz: Śniło mi się, że jestem zwykłym człowiekiem, który pisze świetne powieści fantastyczne, kryminalne, obyczajowe. Wszyscy je czytają, zachwycają się i zapraszają mnie na spotkania autorskie. Czuję się szczęśliwy i spełniony bardziej niż jako władca tego świata. Niestety obudziłem się i zdałem sobie sprawę, że niczego nie piszę i wcale nie jestem szczęśliwy. Rozumiesz? 
Pankracy ( myśli ): Co tu jest do rozumienia? Głupi sen nic więcej.
Pankracy ( mówi ): Staram się zrozumieć.
Lukrecjusz ( zły, uderza ręką w stół, przy którym siedzi ): To się nie staraj. Masz rozumieć. Zrozumiano?
Pankracy ( myśli ): Taa dyktatorze.
Pankracy: Myślę, że twoim panie problemem są słowa. Jakby je usunąć, poczułbyś się znów szczęśliwy.
Lukrecjusz ( uśmiecha się ): Tylko jak usunąć słowa? Masz jakiś pomysł?
Pankracy ( robi mądrą minę ): Napisać, a potem skreślić lub spalić.
Lukrecjusz: Co napisać?
Pankracy ( myśli ): Tysiąc razy ,, jestem kretyn,,.
Pankracy: Wszystko jedno co. Ważne, że pojawią się słowa, które można zniszczyć. Sam akt palenia będzie symbolem zrywania zbędnych więzów.
Lukrecjusz ( marszczy czoło ): A jeśli sen wróci?
Pankracy ( myśli ): Zaproś czarodzieja. Niech rzuci zaklęcie.
Pankracy: Trzeba wtedy powtórzyć procedurę.

Zapada milczenie. Lukrecjusz nie bardzo wie, co powiedzieć na owo powtarzanie procedury. Wstyd mu przyznać, że wcześniej próbował innej metody, że chciał zmienić się w zwykłego człowieka pisarza, że nawet usiadł z ryzą papieru i piórem przy biurku. Jednak litery nie układały się w sensowne zdania, w nic się nie układały. W końcu Lukrecjusz podarł papier, pióro połamał, rzucił kilka razy taboretem o ścianę. Czy proponowana przez Pankracego metoda będzie równie skuteczna?

Pankracy obserwuje Lukrecjusza i jednocześnie udaje, że wcale na niego nie patrzy. Czy wymyślona przez niego na chybcika metoda, podoba się Lukrecjuszowi? Czy za chwilę pozwoli mu wrócić do domu? Czy może każe wymyślić inny sposób na kiepski nastrój? Czy kiedykolwiek znajdzie się ktoś, kto dla odmiany zajmie się samopoczuciem filozofa?

Lukrecjusz ( podnosi się z fotela ): No, dobrze. Wypróbuję tę twoją metodę, a na razie możesz sobie iść.
Pankracy ( udaje smutek i zdziwienie ): Dziękuję Mistrzu, że zechciałeś mnie wysłuchać.
Lukrecjusz ( macha ręką jakby odpędzał muchę ): Idź już, idź zanim zmienię zdanie. 

Drzwi za Pankracym zamykają się, a Lukrecjusz myśli, a może by tak wszystkie książki w królestwie spalić i pisarzy razem z książkami?




P. S. Wolę nie słyszeć innych myśli Lukrecjusza. Odchodzę, wrócę innym razem.

Komentarze

  1. Oj nie palmy książek, a pisarzy zostawmy w spokoju :) Podoba mi się praca nadwornego filozofa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czasem chciałby się spalić jakąś książkę np. podręcznik do matematyki :)

      Usuń
  2. Ciężka służba nadwornego filozofa... ale nie na darmo Pankracy nim jest. Próbuj, Lukrecjuszu, pisz, kreśl, pal kartki zapisane swoimi myślami, ale innych pisarzy i książek nie tykaj!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty