Kot nie z tej ziemi.

Bajka, która w wersji oryginalnej niezbyt mi się podoba i dlatego stworzyłam dla siebie i dla Was inną wersję.


Dawno, dawno temu.

Tak dawno, że nikt już nie pamięta kiedy. W wielkim mieście pełnym wieżowców, sklepów, ulic i zagonionych ludzi, żyła sobie szczęśliwa rodzina: rodzice i trzy córki i naprawdę wszystko byłoby dobrze, gdyby nie głupota trzeciej córki tak wielka, że nikt jej spokojnie znieść nie mógł, a coś trzeba było z nią zrobić. W końcu cała rodzina, z wyjątkiem tej jednej córki, bo kto by się głupiej pytał o zdanie, postanowiła oddać ją bezdzietnej ciotce.

Kot wkracza do akcji.

Zdaniem rodziny tylko ciotka pasowała do niewydarzonej trzeciej córki. Mieszkała w małym domu na wsi z dala od internetu, bez którego rodzina i wielu szanujących się ludzi życia sobie nie wyobrażała, z kotami i jednym psem. Dziwaczka do kwadratu. Jednak Zosi, owej głupiej córce, od razu się spodobała, a z kotów najbardziej ten biały z niebieskimi oczami ciemnymi łatkami.
Gdy Zosia zasypiała, kot zaczynał mówić. Powiedział jej, że uczyni z niej bogatą dziewczynę, o którą chłopcy będą się zabijali. I jak powiedział tak zrobił.

Zosia staje się bogata.

Kot podsunął jej liczby, które skreśliła na wykupionym przez ciotkę blankiecie totolotka. Właściwe, szczęśliwe liczby. Zaraz przeniosły się z ciotką do nowego domu, a na jego progu pojawiła się nagle tęskniąca za nimi reszta rodziny. Wszyscy chcieli mieć swój udział w bogactwie Zosi, ale Zosia ich udziału nie chciała, ani ciotka. I tak obrażona rodzina rzuciła klątwę na Zosię, ciotkę, koty i psa.

Najpierw rozchorowała się Zosia, potem ciotka, wreszcie koty i pies.

Ale.

Kot ich uratował. Jednym machnięciem ogona wyczarował buty dla ciotki, Zosi i wstążki dla kotów i psa. Nie byle jakie buty i wstążki. Gdy ciotka założyła swoje - modne szpilki, Zosia - adidasy, kotom zawiązano czerwone wstążki, psu żółtą, wszyscy odzyskali zdrowie i teraz już naprawdę nastałby czas wiecznej radości, gdyby nie przybysze z kosmosu, którzy pojawili się w ogrodzie, zobaczyli niezwykłego kota i go zabrali ze sobą. Razem z kotem zniknęło bogactwo i zdrowie. Ciotka i Zosia znów stały się biedne i biedne umarły razem z kotami i psem.

Jednak.

Istnieje wiele alternatywnych światów i w jednym z nich Zosia nadal mieszka z ciotką z kotami i psem. Wszyscy są zdrowi i szczęśliwi.



P. S. Bajki chyba powinny się dobrze kończyć. Chyba, bo nie jestem tak całkowicie do tego przekonana. Wydaje się, że ten mniej szczęśliwy koniec ciekawszy. A co Wy o tym sądzicie?

Komentarze

  1. Kot był opętany i to nie kosmici po niego przybyli lecz demony, którym przestało się wieść na ziemskim padole. 😂

    OdpowiedzUsuń
  2. Baśń powinna kończyć się dobrze, bajka - zawierać morał. A to jest prawdziwa historia, z życia wzięta... No, może oprócz kosmitów ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już teraz wiem czemu baśnie takie nudne i bajki też - przez te morały i dobre zakończenia. Umówmy się, że stworzyłam alternatywną wersję bajki na razie nazywającą się tak samo jak wersja pierwotna.

      Usuń
  3. Czasami dobrze jest różnić się od innych, nawet w bajkach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak. Gdyby było tak samo, komu by się chciało czytać i mnie pisać też by się nie chciało.

      Usuń
    2. Jak na moje oko, to wszystkie koty są nie z tej ziemi ;) Znam kota, który ma jedno oko niebieskie a drugie zielone. Bajka bardzo życiowa, zresztą jak to bajka, dużo czytałam bajek i nie wszystkie dobrze się kończą, tylko te wyłącznie dla dzieci, ale my nie tylko takie czytamy.

      Usuń
    3. Gdyby patrzeć na wygląd, to tak, wszystkie są. Bardziej chodzi o cechy danego kota.
      A zakończenia szczęśliwe chyba bardziej lubią dzieci niż dorośli i stąd bajki dla dzieci inne niż te dla dorosłych.

      Usuń
  4. Na swój użytek mam taki morał z tej bajki: nie warto ufać kotom. Wolę pieski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię i psy i koty. Wiem, że jedne i drugie mają różne charaktery i psom też ufać nie można.
      Kiedyś nawet napisałam o psie, który przynosił pecha. Może wrócę do tego i stworzę nową bajkę.

      Usuń
  5. Nie wiem dlaczego albo i wiem :) Ja lubię bajki i harlequiny o szczęśliwym zakończeniu. Bajka o kocie obłędna, gorzka no i prawdziwa o nas ludziach. Super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są takie słodkie i miłe, ale jednak dla mnie zbyt słodkie.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty